Napisałam I egzamin gimnazjalny, byl beznadziejny.
Nie umiem historii ani trochę, a tu patrzcie, na złosc.
szukam obozu do Rimini, chcę jechać jeszcze raz, a w ofercie "budzikom smierc" nie ma już miejsc.
nie mam kompa na dlugo, więc filozofowanie jutro, po mat - przyr.
jebana biologia, chujowa zwarcica, pierdolone 2 punkty <3
13.04
II egzamin, jeszcze tylko język
w sumie już z glowy, moja edukacja w gimnazjum już nieoficjalnie dobiegla konca.
w koncu.
do tego wyjebalo mi częsc polskich znaków.