Ula z pokoju napierdala po niemiecku albo się dusi, nie wiem.
Gosia pisze z tajemniczymi D, A, P, S i może jeszcze DSHIFGSEF.
Inia siedzi z Leją w świetlicy i się uczą.
Też powinnam.
Liceum nie jest takie złe, da się to gówno ogarnąć.
Przynajmniej przyjemniej spędzam popołudnia niż w domu. W sumie nie wiem, czy wolę być tutaj niż w Międzysraczu, nie lubię i tego, i tego.
Chcę na lotnisko, już, teraz, natychmiast, do niezbyt nowego, aczkolwiek swojego D-100.
Chcę do kogoś, na razie nie ważne do kogo. Obym mogła niedługo o tym głośno powiedzieć.
Chcę prywatności, wełnianych swetrów, herbaty, Skyrima i dwóch wolnych tygodni.
Muszę wziąć się do pracy, ale cholernie mi się nie chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz